środa, 2 października 2013

Koza Dovre 525

Od ostatniego wpisu minęło już kilka miesięcy. Trochę przez lato udało się zrobić koło domu, Pojawiło się trochę więcej trawy itp. Ale mamy już jesień i w związku z tym w naszym domu pojawiła się koza. Koza czyli piec wolno stojący. Piec został wyprodukowany przez firmę Dovre. Całość pieca zrobiona jest z żeliwa i waży 120 kg. Do pieca podłączony został zewnętrzny dopływ powietrza a do komina rura o średnicy 150 mm. U dołu pieca z lewej strony znajduje się sterowanie ilością powietrza dostarczanego do pieca a z lewej strony możliwość ustawienia dopływu powietrza z dołu lub z góry pieca. Przestawienie pieca na podawanie powietrza od góry powoduje niesamowite efekty w palącym się piecu. Ogień pali się wysoko nad drewnem i faluje po całej powierzchni pieca. Ale co najważniejsze piec grzeje naprawdę szybko i spala mało drewna.



wtorek, 2 lipca 2013

Pierwszy rok

Trudno w to uwierzyć ale wczoraj minął  rok jak mieszkamy. Ten rok zleciał niezwykle szybko. Od chwili przeprowadzki dużo udało się zrobić nie tylko w domu ale i w ogrodzie ale  wciąż jeszcze zostało wiele do zrobienia. Może za kolejny rok będę mógł napisać, ze wszystko już zostało skończone ale prawdopodobnie wtedy "zabawa" zacznie się od nowa bo trzeba będzie coś zmienić lub pomalować. A tymczasem po latach spędzonych na budowaniu nastał czas na pierwsze prawdziwe wakacje o wielu lat.

wtorek, 25 czerwca 2013

Starobruk kamal

Ostatecznie w ubiegłym tygodniu udało się ułożyć kostkę. W sumie około 180 m2.

środa, 12 czerwca 2013

Kostka brukowa starobruk Kamal

Kilka dni temu zawitała ekipa brukarzy. Podjazd został wykorytowany na około 50 cm. A w miejsce gruntu rodzimego pojawił się żwir i 10 cm betonu B10. Za kilka dni kostka powinna być już ułożona. W tym samym czasie rozpoczęły się prace związane z przygotowaniem trawnika i małego ogródka.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Wiosna

Po długiej zimie zawitała wiosna a wraz z nią nowe zadania. W planie na najbliższe dwa miesiące jest skończenie elewacji, przygotowanie fundamentu po płot od frontu, ułożenie kostki i obsianie resztę działki trawą. Na chwilę obecną udało się wykopać fundament pod płot i jutro zalewam go betonem.

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Nowa blacha nowy problem

Po wymianie blachy na wyższą nagminnie żar cofa się do podajnika. Poważnie rozważam powrót do starej blachy. Lepiej raz na parę tygodni usunąć nagar niż wybierać węgiel po awaryjnym wypchnięciu do podajnika co drugi dzień. Miałem dużą nadzieję, że mój AKM 2 zacznie lepiej pracować z nową wyższą blachą a jest gorzej niż było.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Piec poprawiony

Po licznych perypetiach serwis Defro wymienił blachę nad paleniskiem w moim AKM II. Po zmianach piec chodzi ciszej ale zwiększyła się tendencja do cofania się żaru do podajnika. Piec po zmianach pracuje dopiero kilka dni więc trudno coś więcej powiedzieć. Dziś mamy 1 kwiecień a za oknem sypie śnieg i wiosny ciągle nie widać.

poniedziałek, 4 marca 2013

Problemy cd. oczekiwanie na serwis DEFRO

Okazuje się, że problem zapiekania się w podajniku zgrubienia blokujacego podajnik w Defro AKM 2 jest powszechny i serwis ma przyjechać i poprawić defekt. Rozwiązaniem jest podniesienie blachy. Ciekawe jest, że przez pierwsze dwa miesiące palenia problemu nie było. Po wyczyszczeniu piec działał dwa tygodnie bez problemu a po ponownym wyczyszczeniu tylko cztery dni. 

wtorek, 12 lutego 2013

Kłopoty z Piecem Defro


Ostatnio zauważyłem, że mój blog zmienia się z bloga o budowaniu w bloga o ogrzewaniu ale chyba póki co tak ma to wyglądać. Ostatnio się ociepliło i po drobnych korektach spalanie węgla spadło do około 12-15 kg/24h. Paliło się świetnie aż do piątku kiedy to zaczął blokować się podajnik ponieważ żar w piecu zaczął się sklejać i przypominać twardą skałę. Początkowo podejrzenie padło na groszek ale całą zimę palę tym samym i było wszystko ok. Po licznych próbach zmian ustawień zakończonych nie powodzeniem odkręciłem blachę, która znajduje się w miejscu gdzie węgiel wpada do palnika i okazało się że w miejscu zaznaczonym na rysunku na zielono zapiekła się górka wysoka na około 8 mm. To zgrubienie powodowało blokowanie się węgla i alarmy na piecu. Po oczyszczeniu piec ruszył jak nowy.  


Aktualne nastawy:
*przerwa podawania 110 s.
*przerwa w podtrzymaniu 20 min (przedmuch co 8 min 35s.)
*wentylator 35% (przysłona otwarta 100%)
*czopuch w kominie przymknięty na 25%

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Kocioł Defro akm 2 spalanie ekogroszku

Przez ostatnie dwa tygodnie mieliśmy prawdziwą zimę. Temperatury oscylowały wokół -10 stopni. Temperatury w domu  na parterze ok.23 stopnie 24h , na poddaszu w dzień  około 21 a w nocy 19 stopni.. Piec spala w takich warunkach 20 kg węgla na dobę. Z moich obliczeń wynika że piec produkuje 138 kwh energii na dobę i pracuje ze średnią mocą 5,76 kw. Trudno jest mi powiedzieć czy jest to mało czy dużo. Z moich obserwacji i wyliczeń wynika, że przy temperaturach podanych wyżej piec pracuje bardzo blisko mocy minimalnej wyznaczonej dla tego kotła. W temperaturach  0-5 stopni  piec przez większą część doby pracuje w podtrzymaniu. Z wyliczeń wynika więc, że piec mógłby mieć mniejszą moc. Zakładaną moc 17 kw osiągnie przy spalaniu 50 kg na dobę. Żeby tyle spalić musiała by do nas zawitać zima syberyjska. Najwięcej w ciągu doby piec spalił 40 kg węgla. Spowodowane to było głównie przez rozgrzewanie podłogówki po kilkudniowej nieobecności w domu.

Przykładowe obliczenia poniżej:

Ilość energii produkowanej na dobę:
20 kg x 29.000 kJ/kg = 580.000 kJ * 86% = 498.000 kJ / 3.600 s = 138,5 kWh

Kaloryczność: 29000 kJ/kg
Sprawność kotła:  86%

Średnia moc:

 20 kg / 24 h / 3.600 s * 29.000 kJ = 6,7 kW * 86% = 5,76 kW

Małe porównanie:
Spalając 20 kg węgla Pieklorz koszt co + cwu to 20 zł/24 h
Zakładając zużycie energii na poziomie 138,5 kwh koszt ogrzania domu prądem przy cenie 0,35 zł/kwh wyniósł by 48,47 zł.(Taryfa dzień i noc), a gazem ziemnym ok. 29,16 zł.(1m3 =2 zł)

Linki do innych wpisów zwiaznych z pracą CO:














wtorek, 15 stycznia 2013

Złote myśli




W związku z faktem, że udało się mi wybudować dom i wiele rzeczy widziałem na swojej budowie i kilku innych, udało mi się dojść do jednego prostego wniosku: Nawet najprostszą robotę da się zepsuć. Dlatego chciałbym podzielić się z wami cyklem wpisów poświęconych rzeczom, które potencjalnie mogą być spartaczone przez waszych wykonawców. Zachęcam również do komentarzy z waszej strony odnośnie tego na co wy nauczeni własnymi błędami zwracalibyście szczególna uwagę ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że prawdopodobnie wiele waszych problemów mnie ominęło.
Rozpoczęcie budowy:

·          Zasada ograniczonego zaufania do wykonawców

Rozpoczynając budowę większość z nas nie ma bladego pojęcia o budowaniu dlatego zdajemy się na fachowców, którzy zajmują się tym profesjonalnie. Problemem jest niestety fakt, iż znacznej części tych ludzi wydaje się tylko,  że mają pojecie o oferowanych usługach. Dlatego czy chcemy czy nie musimy brakującą wiedzę techniczną uzupełnić. Najłatwiej dostępnym, źródłem jest oczywiście Internet jednak nasi „fachowcy” też się w nim udzielają dlatego warto jest zapoznać się z wieloma opiniami na jakiś temat i wyrobić sobie własne zdanie. Tak więc czy chcemy czy nie po wybudowaniu naszego pierwszego domu jesteśmy w pełni świadomym zagrożeń dojrzałym  inwestorem gotowym do wybudowania własnego domu. Niestety wiedza ta jest zbyt późno nabyta i stąd pomysł na  ten cykl wpisów.

 Fundamenty:

·          Ufaj i sprawdzaj geodetę

Każda budowa rozpoczyna się wytyczeniem budynku przez geodetę. Błędne wytyczenie budynku może skutkować licznymi problemami w przyszłości a nawet z obowiązkiem wyburzenia budynku. W ubiegłym roku był taki przypadek w moim mieście. Inwestor zauważył, że dom jest w złym miejscu. Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego nie dało się błędu naprawić i trzeba było wyburzyć fundamenty i ściany parteru bo na takim właśnie etapie była budowa. Dlatego bezwzględnie należy sprawdzić pomiary wykonane przez geodetę. Przekroczenie linii zabudowy czy odległości budynku od granicy działki jest niedopuszczalne. Sprawdzenie pomiarów najlepiej jest wykonać z kierownikiem budowy. W moim przypadku dom został przesunięty tylko o 10 cm ale znam przypadek, w którym nadzór budowlany o 10 cm robił problemy z odbiorem domu. Znam tez dużo bardziej ekstremalny przypadek gdzie geodeta pomylił się o 1 metr i dom został wybudowany z przekroczeniem linii zabudowy. Na szczęście nadzór budowlany nie przyjechał na kontrolę w czasie odbioru domu.
·           
      Wykopy
W czasie robót ziemnych warto jest zwrócić uwagę na to aby kopane fundamenty czy wykop pod piwnicę miał taki wymiar jaki jest niezbędny. Wykopanie zbyt szerokich fundamentów spowoduje nadmierne zużycie betonu a zbyt duży wykop pod piwnicę rodzi problemy z późniejszym zagęszczaniem gruntu po wykopie.

·          Ławy fundamentowe

Ławy powinny być wykonane zgodnie z projektem. Dlatego przed zalaniem ich betonem należy sprawdzić ich szerokość wysokość, czy są poniżej strefy przemarzania oraz czy zbrojenie jest wykonane zgodnie z projektem.  Druty powinny być określonej średnicy, strzemiona powinny być co określoną odległość. Zbrojenie nie może być położone bezpośrednio na gruncie lecz musi być podparte tak aby druty zostały zalane betonem ze wszystkich stron. W razie wątpliwości do dyspozycji jest kierownik budowy. Przy okazji zagadnienia kierownika budowy warto jest wziąć takiego,  który ma dobra renomę a nie takiego, który na wszystko przymyka oko i wypisuje tylko dziennik budowy.  Pamiętać trzeba, że na fundamentach opiera się cały dom i jeśli są źle wykonane to skutki mogą być opłakane. Od etapu fundamentów warto jest rozpocząć dokumentację fotograficzną budowy. W przyszłości może się przydać nie tylko na etapie budowy ale nawet wiele lat później przy remontach czy sprzedaży domu.

 Cdn.